Równać Szanse 2017 – nagrywamy płytę

W dniach od 13 do 15 czerwca jako projekt „Jednym Dźwiękiem Wyłamuję Drzwi” w ramach programu „Równać Szanse 2017”, odbyliśmy wycieczkę w Beskid Niski , która była połączona z nagrywaniem naszej płyty. Pierwszego dnia grupa dziewięciu solistów udała się do studia Regnat gdzie czekał już na nas pan Grzegorz. Nasze głowy były pełne niespotykanych myśli i buzowały w nas inne niż dotąd emocje. Grupa, która nie weszła do studia postanowiła wybrać się na krótki spacer po okolicy, który okazał się ciężkim do przebycia górskim labiryntem. Zwiedziliśmy również Folusz gdzie znajdowały się przepiękne rzeźby natury, cmentarz pochodzący z czasów pierwszej wojny światowej. Podczas tej wycieczki przybłąkał się do nas piesek, który otrzymał imię Pimpek
i przeszedł razem z nami ok. 40 km, a potem przez dwa dni mieszkał z nami w ośrodku.

Drugiego dnia w studiu nastąpiła zmiana: weszły tam osoby odpowiadające za chórki i soliści, którzy nie zdążyli nagrać w poprzedni dniu. Grupie, która została w ośrodku w Lipinkach, plany na ten dzień popsuła pogoda.  Jednak w późniejszych godzinach udało im się odwiedzić starą kopalnie ropy naftowej.

W tym dniu prace w studiu trwały najdłużej. Trójka naszych solistów wraz z panem Mariuszem i panią Ewą Siembidą, która prze te dwa dni wspierała nas podczas nagrań i dodawała nam otuchy, nagrywali aż do godziny 3 nad ranem, co dało się zauważyć podczas naszego ostatniego śniadania, po którym musieliśmy się rozkwaterować i opuścić ośrodek gdzie bardzo miło spędzaliśmy czas.  W drodze powrotnej niektórzy z nas udali się na rynek w Krynicy, a ci, którzy mieli więcej odwagi małymi gondolami wjechali na szczyt  Jaworzyny Krynickiej, skąd można było podziwiać wspaniałe widoki. Wracając odwiedziliśmy miasto Biecz, gdzie zabytki wprawiły nas w zachwyt. Ta wycieczka nie odbyłaby się bez naszej wspaniałej kadry:  pana  Artura Brandysa,  pani Urszuli Puzio Szewc, pana Mariusza Szamraja, naszego wspaniałego pana kierowcy Konrada Popielarza i bez pani Ewy Siembidy, bez której nie dali byśmy rady. Pani Ewo, dziękujemy za wszystko co pani dla nas zrobiła, a w szczególności za cierpliwość i wytrwałość.

Ta wycieczka zostawi w naszych sercach niezapomniane przeżycia i emocje.

Zdjęcia możecie oglądać tutaj 🙂

Anna Mazan